dziecko-kwiat

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Ponieważ znajoma Mikołaja była najbardziej radykalna w swoich poglądach, najbardziej ekstrawagancka, uznano ją za dziwaczkę i przyzwyczajono się do tego, że za każdym kolorowo ubranym brodaczem oglądała się, a byli też tacy, którzy twierdzili, że babcia Julia sama, gdyby mogła, tak by chodziła ubrana. Z pewnością jednak, gdy pojawiły się dzieci-kwiaty, babcia Julia wpięła do swego fikuśnego kapelusika, z lewej strony za czarną taśmą, alpejskiego fiołka. Siedziała teraz o parę stolików od Mikołaja i Tadeusza w towarzystwie dwóch przedwojennych polskich staruszek, przystrojonych w kapelusze z piórkami i długie tweedowe kostiumy, pod którymi chowały się powyginane od reumatyzmu kości, zwiędła skóra i olbrzymie żylaki, lecz teraz bujając na najwyższych szczeblach bon-tonu i high-life’u, rozmawiały z równym zainteresowaniem o powstającej nowej linii tramwajowej, jak o wojnie rosyjsko-japońskiej. Znały smak życia: zawsze jako nieodłącz...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Bajon, Filip 1971. Białe niedźwiedzie nie lubią słonecznej pogody, Warszawa : Czytelnik
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
rzeczownikliczba mnoga

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.