kocioł-termos

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Gdy wspomniałem, że przed zakończeniem dnia pracy kręciłem się w pobliżu placu zbiórki, żeby być w pierwszej lub drugiej setce, chodziło mi o złapanie odpowiedniego kamienia, który trzeba było zanieść na górę. Nie to jednak było najważniejszą przyczyną mojego postępowania. Gdy raz trafiłem dopiero do końcowych setek, kazano nam nieść do obozu kotły po naszym obiadowym jedzeniu. Podobno pusty kocioł-termos ważył dwadzieścia pięć - trzydzieści kilogramów, ale że w kuchni mieli za mało lekkich, to dawali pewną ilość ciężkich kotłów-termosów. Idąc z takim niewygodnym ciężarem zostawaliśmy w tyle, kapowie popędzali nas kijami, żebyśmy dołączyli się do kolumny. Po wejściu na górę nie czułem rąk i nóg, natomiast dobrze czułem ramiona i plecy, po których dostałem solidnie kijem...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Grzesiuk, Stanisław 1978. Pięć lat kacetu, wyd. 8, Warszawa : KiW
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
rzeczownikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.