srebrzystoseledynowy

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) nic więcej, chyba nic więcej. Drugi sen był może najpiękniejszym snem mego życia dojrzałego, bo we wczesnej młodości byłem nawiedzany przez sny, w których pół nagi czy pół ubrany wobec obcych ludzi, męczyłem się z oporną koszulą, z opornymi spodniami, rękawami, nie mogąc ponaglić moich ruchów rozpaczliwie powolnych, nawet te sceny rozgrywały się w scenerii pełnej tejemniczych uroków, śród kaskady form architektonicznych i roślinnych, pośród tarasów, wiszących ogrodów, spiętrzonych wież, marmurowych kolumnad i schodów, śród ludzi ubranych w wielobarwne atłasy i adamaszki. No tak, otóż mój drugi sen: nad wodami, właśnie nad wodami, a nie wodą — była to morska srebrzystoseledynowa, ondulująca powierzchnia, ledwo marszczona — zataczały wielkie, coraz większe kręgi trzy motyle, a raczej same ich skrzydła (tułów motyli budził we mnie obrzydzenie). Jeden kolorowy (rzadko jako dorośli widzimy kolorowe sny) — był tak olbrzymi, że zasłaniał mi widok nieba, błękitnawo-zaróżowiony, w niewyrażalnym odcieniu, tylko grube linie jego kośćca błyszczały jakby naświetlone słońcem (oczekiwała mnie arteriografia). Krążył więc nad...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Wat, Aleksander 1990. Dziennik bez samogłosek, Warszawa : Czytelnik
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
przymiotnikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.