słodko-gorzki

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Sianokos szedł niesporo. Brakło rąk roboczych. Przez dzień koszono nie więcej niż dwie dziesięciny. Deszcz zmoczył siano w kopach, przybyło roboty: wypadło kopy rozrzucać, suszyć na słońcu. Nie zdążyli jeszcze ustawić stogów — znowu puścił się ulewny deszcz i padał od wieczora aż do zorzy z jesienną wytrwałością i uporem. Potem znowu nastała pogoda, zadął wiatr od wschodu, w stepie zaterkotały kosiarki, od poczerniałych stogów pociągał słodko-gorzki zapach pleśni, step osnuł się parą i poprzez błękitnawy tuman ledwie rysowały się niewyraźne kontury strażniczych kurhanów, niebieskawe koryta jarów i zielone czapy wierzb nad dalekimi stawami...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Szołochow, Michał 1955. Cichy Don. T. 3-4, tłum. W. Rogowicz, A .Stawar, wyd. 6, Warszawa : Czytelnik
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
przymiotnikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.