pilot-akrobata

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Oto trzymał w garści potężną maszynę, prowadził ją po mistrzowsku, zużył mało węgla, przebył całą drogę punktualnie, powstałe w ciągu drogi defekty parowozu naprawił sprawnie i szybko, jednym słowem — dobrze wykonał swoją pracę, której nie każdy mógłby się z równym skutkiem podjąć. Jazda ta potwierdziła mu raz jeszcze, że jest majstrem w swoim fachu, i to sprawiało mu w ciągu całej drogi radość. Rozkosz płynąca z tego źródła bywa tak potężna, że dla niej niejeden gotów jest ryzykować życie. Pilotowi-akrobacie nic nie zależy na tym, aby płatowiec wykonywał korkociągi, loopingi i beczki w powietrzu, jeśli sam maszyny nie prowadzi. Kiedy to jednak on ma płatowiec prowadzić, nie pogardzi żadną okazją, aby ewolucji tych dokonać, gdyż rozkosz to niesłychana mistrzowską ręką zmusić maszynę do dziwacznych ruchów, panować nad nią i czuć swą moc jako mistrz, niechby się tę rozkosz nawet miało przypłacić życiem...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Ajdukiewicz, Kazimierz 1985. Język i poznanie. T. 1-2, wyd. 2, Warszawa : PWN
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
rzeczownikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.