wesz-olbrzymka

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Sznejowi: słuchał. „Znowu gotów z czymś wyskoczyć..." — przeczuwał obserwując ów dobrze sobie znany profil siwiejącego blondyna o suchym nosie i ciasno zwartych ustach. Zauważył szerokie, porozumiewawcze nozdrza Szulmierskiego. „Wesz-olbrzymka..." — nasunęło mu się bezwiednie. Dalej siedział prefekt, ksiądz Leśniarz. Morawiecki od czasu do czasu czuł na sobie jego wzrok. Prefekt był dorodnym, błękitnookim mężczyzną o rumianych policzkach narciarza i blond włosach, lekko rzedniejących nad czołem. Prenumerował pisma literackie...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Brandys, Kazimierz 1954. Obywatele, Warszawa : Czytelnik
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
rzeczownikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.
Sąsiedztwo a fronte

K) Słowa obecne w Słowniku ortograficznym języka polskiego Władysława Kokowskiego i pominięte w indeksie, ze względu na założenia NFJP.