właściciel-aferzysta

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) tychmiast zaczął kopać ziemię, a Timofiej stał obok, oparłszy podbródek na ręku, i powtarzał: „Tylko to nam pozostało, panie.“ A Misza kopał i kopał, pytając od czasu do czasu: „Przecież inie warto żyć, co, Timofiej?“ — „Nie warto, panoczku!“ Jama stawała się dosyć głęboka. Zobaczyli ludzie robotę Miszy i donieśli o niej nowemu właścicielowi-aferzyście. Aferzysta najpierw rozgniewał się, chciał posłać po policję — to przecież jakieś bluźnierstwo! Potem jednak, zdając sobie widocznie sprawę, że mieć do czynienia z tym narwańcem nie jest bezpiecznie — może wyniknąć skandal — udał się osobiście na cmentarz i podchodząc do zapracowanego Miszy, grzecznie mu się skłonił...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Turgieniew, Iwan 1956. Z pism. Wiosenne wody i inne opowiadania, tłum. K. A. Jaworski et al., Warszawa : PIW
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
rzeczownikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.